Podróż Go East!
kilka zdan wstepu: wycieczke zaczelysmy w czteroosobowej grupie, w Moswie dolaczyla do nas Severine, ktora zmeczona rumunskimi kurczakami postanowila sprobowac pierogow... pozniej w Ulan Bator dolaczyl Lukasz, razem pojechalismy nad Chowsgol Nuur. Nastepnie... :) Luk, Ania i Magda wyjechali do Hong Kongu przez Pekin i Szanghaj, a Seve, Mai i ja zostalysmy troche dluzej w Mongolii, pojechalysmy do Terelz nad rzeke, do natury i by doswiadczyc turystycznej Mongolii 'for locals'. Pozniej podrozowalysmy we trzy, az do czasu, gdy w Kunming spotkalysmy sie z Ania (ktora po odprowadzeniu L i M do Hong Kongu, pojechala do Yangshuo doswiadczac piekna natury) i dalej we cztery...az do czasu, gdy dotarlysmy do Dali, gdzie Seve opuscila nas, wybierajac kariere zawodowa w Europie. I dalej we trzy, z dobra karma oraz plecakami ciezszymi o prezenty i roznego sortu chinszczyzne.

elektryczką 2007-07-19

Na Gobi i przez granice 2007-08-14

Mekong 2007-09-01
Gdy juz pozbieralysmy sie po tej lawinie atrakcji, ktora nas zasypala, pojechalysmy dalej do stolicy regionu.
Jinghong wbrew temu co twierdzi LP nie jest 'rozbudowana wioska' a zwyklym miastem. Nawet ma supermarket z czekolada Dove oraz przepiekne aleje z palmami. Postanowilysmy zostac tam dwie noce (po ponad tygodniu jazdy na zmiane pociagami i autobusami nalezalo nam sie ;)) i troche poleniuchowac. Ostatniego dnia wypozyczylysmy rowery. Gdy tylko wypelnilysmy swistek i zaplacilysmy, zaczelo gwaltownie padac hehe Wiec panowie z wypozyczalni wyposazyli nas w parasolki i moglysmy jechac za miasto. Plan byl taki, by dojechac do goracego zrodelka, ale zgubilysmy sie po drodze :) w zamian zwiedzilysmy okoliczne wioski z ogrodzeniami zrobionymi z kaktusow i przepieknymi domkami na nozkach. Na chwile przestalo padac, wiec bylo bardzo milo. Na chwile :) jazda w deszczu ma swoje uroki, wiec nie moglo byc lepiej.

Bai land 2007-09-04
Po 19 bylysmy w Dali, a raczej w miescie przylegajacym do Dali. Wiec wraz z kilkoma panami, ktorzy oczywiscie nie odmowili sobie przyjemnosci zapalenia papieroska w busiku, pojechalysmy do miasteczka. Zimno, wilgotno, deszczowo. Prawie jak w Polsce.
Jinghong - Dali 167Y, 24h

Zhongdian, Xiangcheng i Litang 2007-09-09
Natepnego dnia pojechalymy do Kangding, zeby spotkac sie ze znajoma, ktora w tym regionie zajmuje sie praca charytatywna.
Wrocilysmy do Yadziang okolo 21, nastepnego dnia rano chcialysmy jechac do Golog... i tu zaczely sie schody - wiekszosc kierowcow nie miala pojecia, gdzie jest ta wioska, a jak juz jakis mial pojecie, to chcial 300y za przewiezienie nas. Dobrze, ze nie zdecydowalysmy sie na te wycieczke, bo po poludniu Donata napisala, ze nie dostali zgody od wladz na leczenie ludzi etc (mimo wczesniejszej zgody!) wiec wyjezdzaja na 3 dni do Litangu. A my postanowilymy wrocic do Kangding... taka wycieczka, po 4,5 godziny w jedna strone. A biedne dziewczynki Ania i Mai nie mialy okazji zrealizowac sie zawodowo i wybudowac biotoalety w Golog.
Kangding- Yadziang malym buem 50Y + 10Y za ogromne plecaki
Yadziang- Kangding autobusem 43Y

CYWILIZACJA 2007-09-16
Chengdu jednak nie robi najlepszego wrazenia, jest po prostu brzydkie. Ale i tak sie cieszymy.
Udalo nam sie zakupic bilety na pociag do Lhasy, bez permitu, na 20 wrzesnia (W kasie przy People's park nie wiedza jeszcze, ze nie wolno ich sprzedawac obcokrajowcom ;))
Kangding-Chengdu autobuem 117Y, 7godzin

do granicy na rowerze? 2007-09-27

dluga droga w dol 2007-09-28
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
wspaniała podróż i przecudowne zdjęcia!
-
Zaplusowałem już teraz, ale dokończ opisy i dodaj zdjęć...
-
coraz lepiej się rozwija ta twoja podróż :)
-
:p ładny jest i kropka.
-
nie marudź! ;)
sławanko - chyba trochę jednak nie trafiłaś z tym zbyt ładnym avatarem ;))) -
trasa srednio zgadza sie z mapka, nie moge dojsc z nią do ładu :(
-
świetna trasa :) zapowiada się na niesamowitą relację z pięknej, pełnej przygód podróży :) z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)
-
wowowowow
-
Ta, polecaj mi, polecaj:) Niewykonalne, pomarzyć tylko można i zdjęcia pooglądać!
Ale jesteś fotogeniczna:) -
nie, moze z 1000mnpm? nie pamietam, ale to przepiekna trasa, polecam
-
Ale startowaliście nie od poziomu morza, no nie...-:)
-
4130 mnpm, ale droga nie jest zbyt trudna
-
Ale pierwsza baza to chyba i tak strasznie wysoko? Ja absolutnie nie jestem górołazem, tylko tak mi się obiło o uszy:)
-
na? hihi doszłyśmy tylko do pierwszej bazy, moze kiedy wejdziemy na szczyt :)
-
może za duży? Albo za ładny-:)?
Ale nie byliście na Anapurnie, tylko pod? -
wlasnie nie moge zaladowac awatarka! skandal :)
-
Zacznij od zdjęć, i od opisów, i od portreciku żeby Ci patrzyć w oczy, szybko, szybko, szybko:)
-
widzisz? tak to tu jest ;)))
-
Tylko szybko bo nie wytrzymam:)
-
to moze zaczne od zdjec :)
-
Chcemy dużo, dużo, dużo opisów i zdjęć też dużo!
-
piękna trasa ;) teraz czekamy na jakieś opisy... ;)